Sulińska Anna
Sortowanie
Źródło opisu
ebookpoint BIBLIO
(3)
Legimi
(2)
Katalog księgozbioru
(1)
Forma i typ
E-booki
(5)
Książki
(1)
Dostępność
dostępne
(1)
Placówka
Wypożyczalnia Główna
(1)
Autor
Sekuła Aleksandra
(2470)
Kozioł Paweł
(2014)
Bekker Alfred
(1676)
Vandenberg Patricia
(1164)
Kochanowski Jan
(973)
Sulińska Anna
(-)
Doyle Arthur Conan
(847)
Wallace Edgar
(839)
Kotwica Wojciech
(782)
Konopnicka Maria
(751)
Kowalska Dorota
(671)
Cartland Barbara
(641)
Shakespeare William
(571)
Sienkiewicz Henryk (1846-1916)
(563)
Dickens Charles
(562)
Leśmian Bolesław
(526)
Mickiewicz Adam
(510)
Verne Jules
(509)
Boy-Żeleński Tadeusz
(505)
Krasicki Ignacy
(490)
Twain Mark
(444)
Buchner Friederike von
(438)
May Karol
(435)
Krzyżanowski Julian
(434)
Maybach Viola
(434)
Hackett Pete
(433)
Waidacher Toni
(423)
London Jack
(422)
Prus Bolesław
(418)
Baczyński Krzysztof Kamil
(405)
Poe Edgar Allan
(404)
Sienkiewicz Henryk
(404)
Roberts Nora (1950- )
(401)
May Karl
(388)
Oppenheim E. Phillips
(380)
Kraszewski Józef Ignacy
(378)
Orzeszkowa Eliza
(368)
Conrad Joseph
(367)
Kraszewski Józef Ignacy (1812-1887)
(352)
Żeleński Tadeusz (1874-1941)
(342)
Żeromski Stefan (1864-1925)
(327)
Brand Max
(321)
Słowacki Juliusz
(319)
Jachowicz Stanisław
(318)
Balzac Honoré de
(311)
Otwinowska Barbara
(309)
Montgomery Lucy Maud
(305)
Christie Agatha (1890-1976)
(300)
King Stephen
(293)
Kipling Rudyard
(291)
Rawinis Marian Piotr
(288)
Marciniakówna Anna
(287)
Dönges Günter
(286)
Austen Jane
(284)
Howard Robert E
(284)
Mahr Kurt
(284)
Darlton Clark
(280)
Ewers H.G
(278)
Shakespeare William (1564-1616)
(274)
Andersen Hans Christian
(269)
Barca Pedro Calderón de la
(265)
Siemianowski Roch (1950- )
(265)
Vega Lope de
(265)
Донцова Дарья
(264)
Rolando Bianka
(262)
Trzeciak Weronika
(262)
Stevenson Robert Louis
(261)
Kühnemann Andreas
(258)
Калинина Дарья
(257)
Leblanc Maurice
(254)
Ziajkiewicz Artur
(246)
Czechowicz Józef
(243)
Francis H.G
(240)
Mickiewicz Adam (1798-1855)
(240)
Mattel
(238)
Brzechwa Jan (1900-1966)
(236)
Goethe Johann Wolfgang von
(233)
Vlcek Ernst
(231)
Barner G.F
(229)
Wells H. G
(229)
Autores Varios
(228)
Curant Catrina
(224)
Verne Juliusz
(224)
Chávez José Pérez
(222)
Alcott Louisa May
(221)
Ellmer Arndt
(221)
Fabianowska Małgorzata
(221)
Żeromski Stefan
(221)
Korzeniewski Wiktor
(219)
Dołęga-Mostowicz Tadeusz
(218)
Montgomery Lucy Maud (1874-1942)
(216)
Palmer Roy
(215)
Szulc Andrzej
(215)
Wilde Oscar
(215)
Grey Zane
(214)
Voltz William
(211)
Liebert Jerzy
(209)
Drewnowski Jacek (1974- )
(205)
White Fred M
(203)
Biel Mirella
(201)
Goliński Zbigniew
(201)
Rok wydania
2020 - 2024
(3)
2010 - 2019
(3)
Kraj wydania
Polska
(6)
Język
polski
(6)
Temat
Kobieta
(1)
Stewardesy i stewardzi
(1)
Temat: miejsce
Polska
(1)
Gatunek
Reportaż polski
(1)
6 wyników Filtruj
Książka
W koszyku
Wniebowzięte : o stewardesach w PRL-u / Anna Sulińska. - Wołowiec : Czarne, 2016. - 232 s. : il. ; 23 cm.
(Reportaż)
W 1903 roku Orville Wright wzbija się w powietrze maszyną napędzaną silnikiem spalinowym i na nowo definiuje wolność. W 1945 jej smak poznaje w Polsce sześć dziewcząt, dwie dekady później - około dwudziestu. Z każdym rokiem jest ich więcej. Znają języki obce, są młode, piękne i bardzo dobrze wykształcone. Wyjeżdżają na Zachód, kupują modne ubrania, kawior popijają szampanem, podróżują z aktorami, pisarzami, sportowcami. Nocują w najlepszych hotelach, zarabiają w dolarach, chodzą na rauty w ambasadach. I to wszystko w godzinach pracy. Totalna wolność - to daje w PRL-u zawód stewardesy. Zawód, a właściwie zajęcie, jak twierdzą setki zazdrosnych, polegający na tym, by ładnie wyglądać, przejść się po pokładzie i podać kanapki pasażerom. To wszystko prawda. Częściowa. Bo bycie stewardesą w PRL-u to także praca po dwanaście godzin na dobę przez niemal trzydzieści dni w miesiącu, konieczność radzenia sobie ze zmęczeniem, z trudnymi pasażerami, z służbami bezpieczeństwa i celnikami, którzy patrzą na ręce, z chorobami, ze strachem o życie swoje i koleżanek. To także codzienne wybory - czy zapisać się do partii, czy dorobić, czyli przemycać, uciec z Polski, czy jednak zostać z rodziną? Stewardesy pracujące w Polskich Liniach Lotniczych LOT w czasach PRL-u przez lata milczały. Niedoceniane, często pomijane w historii polskiego lotnictwa opowiadają, jak naprawdę wyglądało ich życie. Mówią o marzeniach, wolności, samodzielności i o cenie, jaką musiały za nie zapłacić. „Wydawać by się mogło, że sama przyjemność - życie w podróży, i to jeszcze w czasach, gdy jeździł mało kto. Świetne zarobki - pensja wprawdzie była niska, ale z Nowego Jorku można było przywieźć dżinsy, z Kairu buty, a z pokładu zwędzić kawior i jakoś wyjść na swoje. Wokół masa wpływowych ważniaków i miłe słowo od Micka Jaggera. Anna Sulińska nie dała się zwieść. „Latanie to była nobilitacja”, usłyszała setki razy, postanowiła więc sprawdzić owej nobilitacji cenę. Opisała upokorzenia, codzienne ryzyko i niecodzienne niebezpieczeństwa, porwania i katastrofy, wreszcie - morderczo ciężką pracę. „W lataniu opanowanie to połowa zwycięstwa”, powtarzała charyzmatyczna szefowa stewardes w latach sześćdziesiątych. W pisaniu o stewardesach co najmniej połowa sukcesu to cierpliwość. Sulińska ma jej nieskończone, "nomen omen", pokłady. To pozwoliło jej dotrzeć do kobiet, które nawykły do życia w cieniu i wcale nie zamierzały z niego wychodzić, namówić je na opowieści, pokazanie dzienników i dokumentów. Odnalazła raporty donosicieli SB, niepublikowane relacje pilotów i kuriozalne porady z branżowej prasy. Ta utrzymywała lotniczy świat w przeświadczeniu, że „zgrabna, ładna i uśmiechnięta stewardesa to gwarancja przyjemnej podróży”, i doradzała, żeby zawsze pamiętały, by się ładnie umalować.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia Główna
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 30 (1 egz.)
E-book
W koszyku
Forma i typ
Daniela Walkowiak, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Rzymie, w ostatniej chwili dotarła na linię startu, bo polska ekipa odjechała z wioski olimpijskiej bez niej. Na tych samych zawodach Jarosława Jóźwiakowska, mająca jedynie sto sześćdziesiąt siedem centymetrów wzrostu, wywalczyła srebrny medal w skoku wzwyż. Po latach mówi, że skakała charakterem, nie możliwościami fizycznymi. Ewa Kłobukowska, złota medalistka igrzysk w Tokio, z telewizyjnych wiadomości dowiedziała się, że uległa kontuzji i nie pojedzie na zawody do Montrealu. „Olimpijki” to wspaniały reportaż o determinacji, walce z własnymi słabościami i z polityką PRL-u. Sulińska kreśli portrety niezwykłych kobiet, które pokazują, że rywalizacja, wola walki i potrzeba zwycięstwa nie mają płci. To właśnie one, bez profesjonalnego sprzętu i wsparcia, potrafiły dokonać rzeczy niemożliwych i przetarły szlaki kolejnym pokoleniom polskich sportsmenek. Mierząc się za kulisami z dyskryminacją, a niejednokrotnie z upokorzeniem, na arenach biły kolejne rekordy, zdobywały serca kibiców i tworzyły – często niesłusznie pomijaną – historię sportu. To historie wojowniczek. Polskich medalistek olimpijskich.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Olimpijki / Anna Sulińska. - [miejsce nieznane] : Wydawnictwo Czarne : ebookpoint BIBLIO, 2020. - 288 s.
Forma i typ
Daniela Walkowiak, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Rzymie, w ostatniej chwili dotarła na linię startu, bo polska ekipa odjechała z wioski olimpijskiej bez niej. Na tych samych zawodach Jarosława Jóźwiakowska, mająca jedynie sto sześćdziesiąt siedem centymetrów wzrostu, wywalczyła srebrny medal w skoku wzwyż. Po latach mówi, że skakała charakterem, nie możliwościami fizycznymi. Ewa Kłobukowska, złota medalistka igrzysk w Tokio, z telewizyjnych wiadomości dowiedziała się, że uległa kontuzji i nie pojedzie na zawody do Montrealu. Olimpijki to wspaniały reportaż o determinacji, walce z własnymi słabościami i z polityką PRL-u. Sulińska kreśli portrety niezwykłych kobiet, które pokazują, że rywalizacja, wola walki i potrzeba zwycięstwa nie mają płci. To właśnie one, bez profesjonalnego sprzętu i wsparcia, potrafiły dokonać rzeczy niemożliwych i przetarły szlaki kolejnym pokoleniom polskich sportsmenek. Mierząc się za kulisami z dyskryminacją, a niejednokrotnie z upokorzeniem, na arenach biły kolejne rekordy, zdobywały serca kibiców i tworzyły często niesłusznie pomijaną historię sportu. To historie wojowniczek. Polskich medalistek olimpijskich.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
W 1903 roku Orville Wright wzbija się w powietrze maszyną napędzaną silnikiem spalinowym i na nowo definiuje wolność. W 1945 jej smak poznaje w Polsce sześć dziewcząt, dwie dekady później – około dwudziestu. Z każdym rokiem jest ich więcej. Znają języki obce, są młode, piękne i bardzo dobrze wykształcone. Wyjeżdżają na Zachód, kupują modne ubrania, kawior popijają szampanem, podróżują z aktorami, pisarzami, sportowcami. Nocują w najlepszych hotelach, zarabiają w dolarach, chodzą na rauty w ambasadach. I to wszystko w godzinach pracy. Totalna wolność – to daje w PRL-u zawód stewardesy. Zawód, a właściwie zajęcie, jak twierdzą setki zazdrosnych, polegający na tym, by ładnie wyglądać, przejść się po pokładzie i podać kanapki pasażerom. To wszystko prawda. Częściowa. Bo bycie stewardesą w PRL-u to także praca po dwanaście godzin na dobę przez niemal trzydzieści dni w miesiącu, konieczność radzenia sobie ze zmęczeniem, z trudnymi pasażerami, z służbami bezpieczeństwa i celnikami, którzy patrzą na ręce, z chorobami, ze strachem o życie swoje i koleżanek. To także codzienne wybory – czy zapisać się do partii, czy dorobić, czyli przemycać, uciec z Polski, czy jednak zostać z rodziną? Stewardesy pracujące w Polskich Liniach Lotniczych LOT w czasach PRL-u przez lata milczały. Niedoceniane, często pomijane w historii polskiego lotnictwa opowiadają, jak naprawdę wyglądało ich życie. Mówią o marzeniach, wolności, samodzielności i o cenie, jaką musiały za nie zapłacić. „Wydawać by się mogło, że sama przyjemność – życie w podróży, i to jeszcze w czasach, gdy jeździł mało kto. Świetne zarobki – pensja wprawdzie była niska, ale z Nowego Jorku można było przywieźć dżinsy, z Kairu buty, a z pokładu zwędzić kawior i jakoś wyjść na swoje. Wokół masa wpływowych ważniaków i miłe słowo od Micka Jaggera. Anna Sulińska nie dała się zwieść. „Latanie to była nobilitacja”, usłyszała setki razy, postanowiła więc sprawdzić owej nobilitacji cenę. Opisała upokorzenia, codzienne ryzyko i niecodzienne niebezpieczeństwa, porwania i katastrofy, wreszcie – morderczo ciężką pracę. „W lataniu opanowanie to połowa zwycięstwa”, powtarzała charyzmatyczna szefowa stewardes w latach sześćdziesiątych. W pisaniu o stewardesach co najmniej połowa sukcesu to cierpliwość. Sulińska ma jej nieskończone, "nomen omen", pokłady. To pozwoliło jej dotrzeć do kobiet, które nawykły do życia w cieniu i wcale nie zamierzały z niego wychodzić, namówić je na opowieści, pokazanie dzienników i dokumentów. Odnalazła raporty donosicieli SB, niepublikowane relacje pilotów i kuriozalne porady z branżowej prasy. Ta utrzymywała lotniczy świat w przeświadczeniu, że „zgrabna, ładna i uśmiechnięta stewardesa to gwarancja przyjemnej podróży”, i doradzała, żeby zawsze pamiętały, by się ładnie umalować. Książka "Wniebowzięte" opowiada o tym, co kryło się pod makijażem.” Aleksandra Boćkowska
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
W 1903 roku Orville Wright wzbija się w powietrze maszyną napędzaną silnikiem spalinowym i na nowo definiuje wolność. W 1945 jej smak poznaje w Polsce sześć dziewcząt, dwie dekady później około dwudziestu. Z każdym rokiem jest ich więcej. Znają języki obce, są młode, piękne i bardzo dobrze wykształcone. Wyjeżdżają na Zachód, kupują modne ubrania, kawior popijają szampanem, podróżują z aktorami, pisarzami, sportowcami. Nocują w najlepszych hotelach, zarabiają w dolarach, chodzą na rauty w ambasadach. I to wszystko w godzinach pracy. Totalna wolność to daje w PRL-u zawód stewardesy. Zawód, a właściwie zajęcie, jak twierdzą setki zazdrosnych, polegający na tym, by ładnie wyglądać, przejść się po pokładzie i podać kanapki pasażerom. To wszystko prawda. Częściowa. Bo bycie stewardesą w PRL-u to także praca po dwanaście godzin na dobę przez niemal trzydzieści dni w miesiącu, konieczność radzenia sobie ze zmęczeniem, z trudnymi pasażerami, z służbami bezpieczeństwa i celnikami, którzy patrzą na ręce, z chorobami, ze strachem o życie swoje i koleżanek. To także codzienne wybory czy zapisać się do partii, czy dorobić, czyli przemycać, uciec z Polski, czy jednak zostać z rodziną? Stewardesy pracujące w Polskich Liniach Lotniczych LOT w czasach PRL-u przez lata milczały. Niedoceniane, często pomijane w historii polskiego lotnictwa opowiadają, jak naprawdę wyglądało ich życie. Mówią o marzeniach, wolności, samodzielności i o cenie, jaką musiały za nie zapłacić. Wydawać by się mogło, że sama przyjemność życie w podróży, i to jeszcze w czasach, gdy jeździł mało kto. Świetne zarobki pensja wprawdzie była niska, ale z Nowego Jorku można było przywieźć dżinsy, z Kairu buty, a z pokładu zwędzić kawior i jakoś wyjść na swoje. Wokół masa wpływowych ważniaków i miłe słowo od Micka Jaggera. Anna Sulińska nie dała się zwieść. Latanie to była nobilitacja, usłyszała setki razy, postanowiła więc sprawdzić owej nobilitacji cenę. Opisała upokorzenia, codzienne ryzyko i niecodzienne niebezpieczeństwa, porwania i katastrofy, wreszcie morderczo ciężką pracę. W lataniu opanowanie to połowa zwycięstwa, powtarzała charyzmatyczna szefowa stewardes w latach sześćdziesiątych. W pisaniu o stewardesach co najmniej połowa sukcesu to cierpliwość. Sulińska ma jej nieskończone, "nomen omen", pokłady. To pozwoliło jej dotrzeć do kobiet, które nawykły do życia w cieniu i wcale nie zamierzały z niego wychodzić, namówić je na opowieści, pokazanie dzienników i dokumentów. Odnalazła raporty donosicieli SB, niepublikowane relacje pilotów i kuriozalne porady z branżowej prasy. Ta utrzymywała lotniczy świat w przeświadczeniu, że zgrabna, ładna i uśmiechnięta stewardesa to gwarancja przyjemnej podróży, i doradzała, żeby zawsze pamiętały, by się ładnie umalować. Książka "Wniebowzięte" opowiada o tym, co kryło się pod makijażem. Aleksandra Boćkowska
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Doktor Jim Tucker spędził ponad dziesięć lat, badając przypadki dzieci, które twierdzą, że pamiętają swoje dawne życia. W książce Powrót do życia przedstawia relacje z pierwszej ręki ze spotkań z tymi niezwykłymi dziećmi, głównie w Ameryce, prezentując ich historie rodzinne, a także własne poszukiwania. Jego celem jest rzetelne ustalenie faktów – co mówi dziecko, jak reagują na to rodzice, czy słowa dziecka pasują do wydarzeń z życia rzeczywistych osób zmarłych i czy dziecko mogło pozyskać wiedzę na ich temat tradycyjnymi sposobami. Tucker dotarł do przypadków, które stanowią przekonujące dowody na to, że niektóre dzieci naprawdę pamiętają swoje życie z okresu, gdy były inną osobą, w innym czasie. Czytelnicy poznają chłopca, który opisuje dawne życie na małej wyspie. Gdy Tucker zabiera go na tę wyspę, znajduje szczegóły, które dokładnie pasują do jego słów. Inny chłopiec pokazuje fotografię z lat 30. XX wieku, na której rozpoznaje sam siebie. Po wielu wysiłkach zmierzających do identyfikacji mężczyzny ze zdjęcia okazało się, że liczne wspomnienia chłopca odpowiadają elementom życiorysu tego mężczyzny. Inny chłopiec wkrótce po swoich drugich urodzinach zaczyna dzielić się wspomnieniami pilota z II wojny światowej, którego udało się zidentyfikować. Prowokująca i fascynująca książka Powrót do życia to propozycja nowego spojrzenia na kwestię życia po śmierci. DOKTOR JIM B. TUCKER, profesor psychiatrii i nauk neurobehawioralnych na Uniwersytecie Wirginii. Jest dyrektorem Wydziału Nauk Poznawczych na Uniwersytecie Wirginii i następcą Iana Stevensona, który rozpoczął zbieranie raportów wspomnień z poprzednich żyć. Napisał również książkę Życie sprzed życia. Mieszka wraz z żoną Charlottesville w stanie Wirginia. „Jim Tucker jest godnym następcą doktora Iana Stevensona. Przedstawia fascynująceprzypadki dzieci, które zdają się pamiętać poprzednie życia, z inteligentną ciekawością,trzeźwym osądem i rzadką umiejętnością opowiadania historii”.– Tom Shroder, laureat nagrody Pulitzera i autor książki Old Souls
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej